Tyle was tu weszło ! :D

środa, 19 grudnia 2012

Cz. I



Hej, jestem Agata i w sumie nawet nie wiem po co to pisze. Moja przeszłość miała zostać tajemnicą, a jednak, nie długo można trzymać  coś o czym myślisz  całymi dniami i nie możesz spać nocą… Ale może warto zacząć od początku.
20.06.2010
Ciocia jak co wakacje zbierała  się na Majorkę, oczywiście beze mnie. Warto dodać, że Ciotka Ola nie cierpi mnie od 04.07.97-to dzień śmiertelnego wypadku moich rodziców, w którym (jak czasami myślę, a moja Ciotka pewnie codziennie) niestety przeżyłam i została mi tylko literka H, która nie wiadomo dlaczego czasami jak się zdenerwuje zmienia się ze zwykłej blizny, w piekącą, fioletową bliznę w kształcie serca. Za dwa dni jest zakończenie roku, Ciotka jak zwykle zbiera się na wakacje, a mnie wyśle do kuzyna ojczyma… MASAKRA ! Jedynym plusem, jest to, że u wujka są konie. W czasie roku szkolnego, gdy jestem pod opieką Ciotki pozwala mi jeździć do stadniny tylko w weekendy, nie rozumie, że posiadanie własnego konia to również obowiązki. Ale mniejsza z tym, nareszcie WAKACJE !
-Ciociu, za dwa dni jest zakończenie roku, nie mogę wyjechać wcześniej. Tym bardziej, że kończę gimnazjum. – Powiedziałam grzecznie.
-Jak nie jedziesz do wujka, to musisz sobie zorganizować jakiś nocleg. Dobrze wiesz, że nie zostawię domu na zdemolowanie TOBIE ! –ostatnie słowo wykrzyczała z niewiadomo skąd wziętą furią.
-Dobrze, rozumiem. – Powiedziałam  znowu grzecznie chociaż wszystko we mnie wrzało, że tez taka kobieta jest moją najbliższą rodziną !
Trzasnęłam drzwiami. Tym razem nie wytrzymałam, jakoś musiałam się wyładować. Najbardziej frustrował mnie brak miejsca zamieszkania na najbliższe dwa dni. Już w zeszłym roku próbowałam wziąć pożyczkę od wujka, skoro rok temu się nie udało to w tym roku klęska będzie klęska tym bardziej. Wole nawet nie próbować, niż przez cale wakacje znosić grzecznie i potulnie kpiący wzrok Stylesów i Payna. Jeszcze jedno takie lato na tej wsi przy Mulingar i chyba oszaleje ! Może wreszcie ktoś podobny do mnie zjawi się na obozie. Zwykle siedzę tam całe wakacje i uczę dzieci jeździć konno, nie zaprzeczam, jestem dobra i chyba jedynym plusem jest to , że Dumkę trzymam w Pegazie za darmo no i że Ciotka (jedyne co dla mnie zrobiła) załatwiłam mi płatną i przyjemną prace na wakacje. Powinnam chyba w końcu zejść na ziemię, co z tego, że mam prace na wakacje jak dwa dni przed nie mam się gdzie podziać ! No cóż, musze to zrobić .
Po trzech sygnałach usłyszałam głos, ten którego wręcz nie znosiłam.
-Taak ? Z kim mam przyjemność ? – zapytałam moja „przyjaciółka”
- To ja Em. Mam problem, Ciotka wyjeżdża i nie mam noclegu na dwie noce… Mogłabyś ? –zapytałam niepewnie po chwili milczenia.
-Jasne ! Dla Ciebie wszystko Słonko ! Za ile mam być po Ciebie ? – spytała miło jak na nią Emma.
- Nie będę Ci robiła kłopotu, przyjadę taksówką. Będę ok. 19:30, dobrze ? –spytałam mając nadzieje na miły i kulturalny koniec rozmowy.
-No co ty ! Będziesz tylko nie potrzebnie płaciła za taksówkę. Będę czeka pod Twoim domem o 19:25.
No to jesteśmy umówione ! Buziaczki, ja muszę kończyć. PA ! –Pożegnała się Em. nie czekając na moją reakcje. Klasyczne zagranie, ale co innego mogłam zorbie ? Ciotka nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo zależy mi na tych wakacjach .
-O 19:30 wyniosę się z domu, wcześniej nie dało rady ! – Krzyknęłam przez otwarte drzwi i błyskawicznie zamknęłam je z hukiem. Sama byłam przestraszona moją śmiałością, ale w końcu musiałam wyrazić furię skrywaną przez lata.
Dłużej nie zastanawiając moją furią zaczęłam się pakować, nie chciała  wychodzić do Ciotki więc poraz pierwszy w życiu podziękowałam sobie (a może jej ?), że wszystkie rzeczy (łącznie z torbami) od dziecka trzymałam w moim pokoju, zawsze winiłam ją (tylko w myślach), że mam zdecydowanie za mało miejsca w jej wielkim domu. Zaczęłam pakować wszystkie potrzebne rzeczy z higieny osobistej, ubrania i rzeczy do jazdy konnej. Na początku mojej kariery jazdy konnej co tydzień dostawał różne rzeczy do jazdy konnej, np. bryczesy czy toczek. Dlatego w takim tempie dorobiłam się wielu par spodni do jazdy konnej, miałam ich tyle, że z nadmiaru zaczęłam je sprzedawać a dalej przy wyjeździe często nie brałam wszystkich, ponieważ wtedy nie zmieściłabym całej reszty potrzebnych mi rzeczy.
... CDN
------- 
I jak Wam się podoba ? Mam nadzieje, że tak, jutro wstawię następną część. Mam pytanie... Macie może jakiś pomysł na tytuł ? :)
J. xx




1 komentarz: