. Pierwszy
raz życiu cieszyłam się z wakacji, te
myśli zaprzątały moją głowę przez cały
czas, nie no może do czasu dojazdu do szkoły, wtedy byłam skupiona tylko na
przygotowaniu sali. Ku mojemu zdziwieniu, Britney zjawiła się przed czasem, tak
samo jak ja. Tłumaczyła się, chęcią
szybszego skończenia, ale kto tam wie co nią kierowało ? w każdym razie,
przygotowania poszły świetnie, sala nie była cała różowym
puchu ku mojemu zadowoleniu, tylko na ścianach były przyczepione plakaty (zbierałam je przez parę ładnych lat)
różnych gwiazd, takich jak Rihanna czy Inna. W każdym razie Britney na
szczęście nie protestowała, chociaż raz próbowała mi wcisnąć różowy kit. Z przygotowania
uwinęliśmy się bardzo szybko, według mnie zdecydowanie za szybko ale cóż.
Wsiadłam na motor i pojechałam na łąkę w Mulingar, od domu Em. było nie daleko
co mnie bardzo cieszyło. Gdy byłam mała, moja babcia, która mieszkała w mulin
gar pokazała mi tą łąkę, to naprawdę cudowne miejsce ! Dojechałam po jakiś 10 minutach szybkiej jazdy i
wielokrotnego przekraczania prędkości dotarłam na miejsce, było magicznie, tak jak
to zapamiętałam z dzieciństwa. Na łące rośnie wysoka trawa, na około wyrosły
wysokie drzewa porośnięte mchem i śpiew ptaków, to wszystko co kocham. W
dzieciństwie często tu przychodziłam z
moim przyjacielem, zawsze był blisko, pomagał mi w trudnych chwilach i umiał
rozśmieszyć, ta przyjaźń zaczęła się przeradzać w coś innego, to była miłość.
Pewnego razu gdy mieliśmy się spotkać i chciałam mu wyznać swoje uczucia, on
się nie zjawił. Myślałam, że po prostu się spóźni, więc czekałam, na próżno.
Gdy po paru godzinach wróciłam do domu okazało się, że James zginął, został
potracony przez samochód i zginął na miejscu. Wiadomość o śmierci Jamesa bardzo
mną wstrząsnęła, z radosnego dziecka
stałam się ponurą dziewczynką, a dokładniej w pewnym sensie „chłopczycą”, ciotka
była załamana, ale co mogła zrobić ? Absolutnie nic ! Pierwszy raz od czterech lat odważyłam się tu przyjechać, nie
brałam pod uwagę, że to może być błąd. Na początku czułam się jak kiedyś, było
genialnie ! Po pewnym czasie mimowolnie zaczęłam myśleć o przeszłości, sama nie
wie dlaczego, to tak strasznie bolało. Pomyślałam, że gdybym powiedziała mu
wcześniej to by do tego nie doszło… Zaczęłam wpadać w poczucie winy i krzyczeć,
nagle zobaczyłam, że w krzakach ktoś siedzi. Ktoś o niezwykle pięknych i
niemożliwie niebieskich oczach, ostatnie
co pamiętam to mój zduszony krzyk i przeszywający ból głowy. Zemdlałam…CDN
----
Dzisiaj wstawiłam więcej, a tak z okazji świąt. WESOŁYCH !!
J. xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz