Tyle was tu weszło ! :D

czwartek, 27 grudnia 2012

CZ. 8


-Przepraszam, trochę mnie poniosło.- powiedział zsiadając i spuścił głowę.
-E.., no ten.. nic się nie stało było naprawdę magicznie- powiedziałam i od razu pożałowałam widząc uśmiech przenikając twarz blondyna .
-A, tu masz mój numer. Dzięki za podwózkę, cześć !- rzucił i wbiegł do klatki.
-Siema.- powiedział jakby tylko do siebie bo już nikogo nie było.
Spojrzałam na  zegarek, była 17:00, za jakieś 15 minut będę u Emmy, będę miała naprawdę dużo czasu na przygotowanie się do balu. Całą, niedługą  drogę moje myśli zaprzątał tajemniczy, blondyn o imieniu Niall. Gdy dotarłam do „domu”, a mianowicie gdy zaparkowałam motor i weszłam  po schodach na górę zaatakowała mnie lawina wyrzutów. Usłyszałam o sobie wiele ciekawych rzeczy, między innymi, że jestem strasznie nie odpowiedzialna, ze Emma przeze mnie się strasznie denerwowała, w końcu nie wiedziała gdzie ja się podziewam ! Oj, biedna Em. gdy wyjaśniłam jej (tylko tak ogólnie, nie wtajemniczyłam ja we wszystkie szczegóły) co robiłam przez ten czas i opowiedziałam jej o Niallu to nagle tak jakby zmiękła i zaczęła mnie o wszystko wypytać i nie wiadomo dlaczego pytała również o Louisa, o którym w całym tym zamieszaniu zwyczajnie zapomniałam. Jedynym plusem tej całej afery z Emmą było to, że całkowicie przygotowała mnie na bal. Wyglądałam naprawdę pięknie, miałam ostry, czarny makijaż, czarna sukienkę do mniej więcej pół uda, czarne, dość wysokie (na tyle, żeby można było swobodnie tańczyć) i czarną kurtkę z ćwiekami do tego, a no i oczywiście rozpuszczone, rude włosy. W mojej opinii wyglądałam bosko, natomiast według Emmy, zbyt ostro i mrocznie. Czyli jest biście ! Mój style według Emmy generalnie jest za ostry, a ja po prostu chciałam oczarować Lou, no właśnie, chciałam. Przez cały czas moje myśli były  przed blokiem Nialle, przy tym pocałunku.
-Zbieramy się  „księżniczko” ! Jedziesz ze mną, a nie tym motorem, jechać na motorze w sukience, też mi coś- krzyknęła Em. Nie sprzeciwiałam się, bo wiedziałam, że i tak postawi na swoim. Wsiadłam do samochodu.
-------
To już część ósma,czujecie to ? Ja w sumie nie wierzę, że ktokolwiek to czyta, ale co tam. Dalej mam problem z wyborem tytułu i dalej mam nadzieję, że ktoś pomoże mi wreszcie wybrać :).
J.xx

2 komentarze: