Przez następne dwa tygodnie
leżałam w szpitalu, codziennie po szkole Niall przyjeżdżał do mnie z Mullingar,
raz albo dwa odwiedził mnie Zayn, ale dziewczyny nie zobaczyłam ani razu.
Okazało się, że będę mogła wyjść za dwa dni, bardzo się cieszyłam wraz z
Niallem.
-Już się nie mogę doczekać. Wrócę
do rodziców, a właściwie to czemu w ogólne mnie nie odwiedzili?- zapytałam
dalej uśmiechnięta.
-Bo wiesz… Jakby Ci to powiedzieć…
Oni nie żyją, mieszkasz z ciotką- powiedział szybko,
potrzebowałam kilku minut, żeby to ogarnąć, w
jednej chwili wszystko sobie przypomniałam. Urywki wypadku, śmierć James,
Ciotkę, Emmę oraz jeden z najpiękniejszych momentów mojego życia- poznanie
Nialla. Nie zważając na ból zgięłam się w pół,
mocna go przytuliłam i wyszeptałam do uch dwa najpiękniejsze słowa-
„Kocham Cię”, odpowiedział- „Ja też”.
----
Dzisiaj tylko tyle bo więcej nie zdążyłam wstawić. Zabawne, według niektórych już kończę opowieść, a dalej nie wymyśliłam tytułu.
J. xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz