„THE
DAY AFTER…”
Obudziłam się na
podłodze ok. 5:30. Wstałam i rozprostowałam bolące mięśnie, spojrzałam i
zobaczyłam w lustrze rozmazany eyeliner i zapuchnięte oczy.
-Wyglądam strasznie-
powiedziałam do odbicia i ruszyłam do toalety. Wzięłam szybki prysznic,
dokładnie umyłam twarz.
-Jak mogłam nie wziąć
ubrań? Idiotka- powiedziałam do siebie. Owinęłam się ręcznikiem i weszłam do
pokoju. Z szafy wzięłam różowe rurki i bezkształtny T-shirt, na to nałożyłam
zabraną kiedyś Harremu fioletową bluzę. Zaczął boleć mnie brzuch, zeszłam na
dół do kuchni i ku mojemu zdziwieniu na krześle siedział Niall.
-Co ty tu robisz?-
zapytałam zdziwiona.
-Chcę z tobą
porozmawiać- powiedział i wstał.
-Jeżeli nie jesteś u
Ciotki, a jestem pewne, że Cię nie zaprosi al to wyjdź. Nie obchodzi mnie co
masz mi do powiedzenia, rozumiesz ?- prawie wykrzyczałam i pokazałam drzwi.
Wyszedł.
W
szkole
Prze cały ranek bolała
mnie głowa, mimo to o 7:00 umyłam zęby, wyszłam z domu, wsiadłam na motor i
pojechałam do szkoły, specjalnie okrężną drogą. Wiedziałam, że jadąc prosto do
szkoły byłabym w pięć minut, ale wtedy spotkałabym Zayna i być może Nialla. W
każdym razie w budynku byłam o 7:30, schodząc z motoru zobaczyłam Zayna
siedzącego pod szkołą, obok niego siedział Niall.
-K**wa! –zaklęłam pod
nosem i dopiero wtedy poczułam czyjąś obecność.
-Coś mi mówi, że
niechżesz spotkać tych kolesi ? Siedzą tam na schodach od godziny- powiedział
ciepły, męski głos.
-Wybacz za słownictwo,
zwykle się tak nie wyrażam, ale to mój były chłopak, a ten drugi to były
przyjaciel, więc…
-Wprowadzić Cię tylnim
wejściem ? Znam tych kolesi, Makara jednym słowem- powiedziała chłopak.
Wtedy na niego
spojrzałam, miał niezwykłą urodę, kasztanowe włosy obcięte na krótko, ciemno
zielone oczy i kilka piegów, wyglądał zjawiskowo.
-----
I jak wam się podoba ? czytasz=komentuj
J. xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz