Tyle was tu weszło ! :D

poniedziałek, 28 stycznia 2013

CZ. 26


-Nawet nie wiesz jak się czułam po zerwaniu, wszystko we mnie krzyczało żebym wyciągnęła do Ciebie dłoń i żebyśmy znowu byli razem, ale za bardzo czułam się oszukana by móc to zrobić- wyznałam i wtuliłam się w mojego chłopaka.
-Strasznie za tobą tęskniłem. Obejrzymy coś ?- zapytał i pokazał mi pudełko z filmem.
-Jasne, włącz, ja pójdę po cos do jedzenia- powiedziałam i szybko wstałam. Nie mogłam uwierzyć, że znów jestem  mężczyzną mojego życia, to było jak dobry sen z którego nie chciałam się obudzić.
Zasnęłam w połowie filmu w objęciach mojego mężczyzny.
Obudziłam się na kanapie, obok w fotelu spał Niall, nagle dobiegł mnie głos Ciotki.
-Już wstałaś?- zapytała kpiąco, czyżby zmiany nie trwały długo ?
-Tak, już wstała. Biorąc pod uwagę, że jest 6:30, co tak wcześnie robisz na nogach ?- zapytałam bez skrupułów.
-Dopiero wróciłam od Seriny- powiedziała i poszła na górę.
Nie chciałam budzić Nialla, ale po zjedzeniu śniadanie, porannej toalecie i przebraniu się w getry i dużą męsko koszulkę z napisem „Pocałuj mnie w cztery litery” poszłam obudzić Nialla.
-Co to za napis ?- spytał zaskoczony.
-A co nie umiesz czytać ?- powiedziałam, usiadłam mu na kolanach i pocałowałam go w usta.
-AAAA, o to chodziło- powiedział i zaczął się śmiać.
-No a o czym myślałeś ? Chodź do kuchni na śniadanie- powiedziałam i ruszyłam przodem. Niall szybko zabrał się za naleśniki.
Parę dni później
Jak co dzień z uśmiechem na twarzy wstałam rano i poszłam do toalety, szybko ubrałam się, umalowałam, zjadłam śniadanie i spojrzałam na zegarek. Była 4:30, ostatnio ze zdenerwowania wstawałam coraz wcześniej. Włączyłam laptopa i odruchowo łączyłam facebook’a, czekała tam na mnie wiadomość od Niall’a, treść:
„Wybacz kotku, że nie mogę pożegnać się z tobą osobiście. Piszę ze wspólnego pokoju w domu         X-factor’a, zostajemy tutaj z chłopakami. Postaram się odwiedzać Cię tak często jak to będzie możliwe xx Niall”
Szczerze ? Ta wiadomość praktycznie złamała moje serce, czułam się… Opuszczona. Zadzwoniłam do starej przyjaciółki, Oli. Odebrałam natychmiast.
-Jesteś w Mullingar ?- zadałam szybko pytanie.
-Oczywiście, a gdzie miałabym być ?- odpowiedziała jak zawsze radosna.
-Przyjedź do mnie, Oki ?- zapytałam, jej dobry humor już zaczął mi się udzielać, jak ona to robi ?
-Pół godziny skarbie. Buziaczki- powiedziała i się rozłączyła.
Szybko wyskoczyłam do sklepu i kupiłam cos na ugoszczenie przyjaciółki, było dość wcześnie, ale wiedziałam, że przyjaciółka zawsze znajdzie dla mnie czas. Była niezwykła. Gdy wolnym krokiem doszłam do domu Ola stała, a właściwie siedziała na progu domu, szybko do niej podbiegłam.
-Siemano !- powiedziałam i uścisnęłam Olę.- wybacz, że kazałam na siebie czekać.
-----
Jak ? Podoba się ? czytasz=komentuj
J.xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz